czwartek, 15 listopada 2012
Rozdział 14
Obudziły mnie wrzaski z dołu...z dołu mam namyśli z parteru. Postanowiłam się tam zakraść i podsłuchać, o co i kto się kłóci. Oczywiście chłopcy z One Direction się kłócili, o obiad Panny Flack z nami. Z całego serca popieram zdanie chłopaków....Ona znowu będzie chciała omotać sobie Loczka wokół palca, ale on zawsze ją kochał i miał do niej słabość, schyliłam głowę i odwróciłam się. Zaraz za mną stał Zayn.
-Ładnie tak straszyć ? - spytałam
-Ładnie tak podsłuchiwać ? - mrugnął do mnie jednym okiem i poszedł do chłopaków.
Zdecydowałam się wrócić do góry, do pokoju mojego i Natt. Wchodzę, a tam rozwścieczała Natt wygrzebuje moje łóżko .
-Co ty do cholery jasnej z moim łóżkiem robisz ?! - ryknęłam i odepchnęłam ją od mojego łóżka
-SZUKAŁAM CIĘ ! GDZIEŚ TY BYŁA ?! - pytała cała czerwona
-Podsłuchiwałam chłopaków, kłócą się o Flack ..-powiedziałam spokojnie
-Aaa, to normalka...-uspokoiła się Natt
Poszłyśmy się ogarnąć i zeszłyśmy na stołówkę, na śniadanie. Chłopcy oczywiście już tam byli. Nie rozmawiali ze sobą....Usiadłyśmy z Natt do stołu, oni też.
-Może Flaki na obiad ? - zaśmiał się Liam
-Bo ci kurde coś, nie nabijaj się z niej ! - warknął Loczek
I to mnie wkurzyło, mam prawo zjeść spokojnie śniadanie !
-Cicho bądźcie w końcu ! Nie zniosę tego dłużej ! Obudziliście mnie i w ogóle...Harry, bądź sobie nawet z diabłem cholera jasna, ale wiesz mi, raz cię zraniła i zrobi to po raz drugi , i taką opcję też musisz brać pod uwagę ! A wy do cholery nie nabijajcie się z niego, bo w każdego jajkiem rzucę !
Natt, Nialler, Zayn, Loczek, Liam i Lou siedzieli z otwartymi ustami i oczami jak pięć złotych.. Powiedziałam dziękuję i usiadłam..W końcu było cicho...nareszcie..czekałam od nie wiem ile kurde ! Po śniadaniu usiadłam na sofie i włączyłam TV ... Wszyscy się na mnie uważnie patrzeli.
-Coś się stało ? - dosiadł się Zayn
-Nie, to znaczy tak wszystko ! Odkąd przyjechałam ! - warknęłam
-To choć ze mną ...idziesz ? - powiedział
-A gdzie ? Nie możemy zostawić Loczka, ma randkę i w ogóle..
-Co z tego, ja też mam swoje sprawy, a Loczek swoje, ja na moje Loczka nie zapraszam, dlatego też na jego nie muszę chodzić...-mrugnął do mnie łobuzersko mulat- Więc co, idziemy ?
-No okey ! - powiedziałam
Wyszliśmy z hotelu i wędrowaliśmy..Nagle wypadły mi słuchawki z torebki..O fuck, nie zapnęłam jej, co za ze mnie gapa kurde . Zayn mi je podał .
-Nie rozstajesz się z nimi zauważyłem .. - zaśmiał się i spojrzał na moje białe słuchawki z Phillipsa
-Wiem. - powiedziałam
-A czemu ? - spytał - Wiesz, z ciekawości pytam..
-Nie wiem czy ty coś takiego czujesz, ale bynajmniej powinieneś. Skoro muzyka to twoja pasja, to również twój największy przyjaciel, który zrozumie cię zawsze i wszędzie, o każdej porze...Pozwoli ci z samego dna...
-..Wznieść się na samą górę..-dokończył Zayn i spojrzał mi się głęboko w oczy.
Nie lubiłam patrzeć na jego oczy, bo bym w nich utonęła i zaczęła wygadywać głupoty...nie wiem...
-No....-schyliłam wzrok - Czyli wiesz ...
-To gdzie idziemy ? - spytał znienacka
-To ty mnie zabierasz, więc ty kierujesz ! - zaśmiałam się
-A ty gdzie chciałabyś iść ?
-Mi to wszystko jedno .
-Więc wybierz .
-Ale ja się nie znam na okolicy !
-A do lodziarni trafić umiesz, i od czego jest GPS, co ? - mruknął do mnie niczym dziecko widzące wielki cukierek przed sobą
-A no wiem,co to GPS, ale może...a nie wiem kurde, co najbliżej ? - spytałam
-Park ! - uśmiechnął się
Doszliśmy do tego parku i usiedliśmy na ławce..
-Miałaś kiedyś chłopaka ? - spytał nagle, lubił mnie tak nagle o coś pytać
-To zamierzchłe czasy, a ty ? Miałeś dziewczynę ?
-Mówiłem ci przecież...
-A no, zapomniałam. A jakie są metody podrywu chłopaków ? - naszło mnie dziwne pytanie i niestety je wypaliłam
-Co ? - zaśmiał się - Metody ? Haha, serio chcesz wiedzieć ?
-Skoro się pytam, to wiadomo, że chcę !
-Wiesz....chłopak zabiera dziewczynę w piękne miejsce, najczęściej mówią sobie komplementy albo opowiadają o sobie, o swoim życiu, później chłopak pyta się dziewczyny, czy może ją złapać za rękę....Ale są takie przypadki, i są to bardzo rzadkie przypadki, kiedy obie dłonie pasują do siebie jak dwie krople wody, kiedy chłopak się o to nie pyta, tylko zaraz chwyta....To jest coś niezwykłego....-chwycił mnie za rękę.
-Trochę się dziwnie poczułam, ale nie wyrywałam dłoni z uścisku...Zrozumiałam jego przesłanie. Dobre XD. Do popołudnia siedzieliśmy i gadaliśmy o wielu sprawach, śmialiśmy się, Zayn to jest moja taka męska odmiana Natt XD. Świetnie się z nim dogaduję, to znaczy on zaczyna temat, ale mniejsza z tym. Więc późnym po południem postanowiliśmy wrócić do hotelu. przy okazji kupiliśmy sobie gofry na przedmieściu. Uśmiechnięci i rozweseleni weszliśmy do pięciogwiazdkowego hotelu, w którym powinna panować rodzinna atmosfera...Jednak teraz było inaczej. Liam, Lou, Nialler i Natt siedzieli na kanapie ze zrzedłymi minami.
-Gdzie Harry ? - spytał Mulat
Nastała głucha cisza..
-Nie pytaj o niego, nie wymawiaj jego imienia...Ta kolacja to była czysta katastrofa...-powiedziała nam Natt
-Coś się stało ? - byłam zdziwiona
-Bynajmniej ! - odparł Lou
-Więc przyszła ta cała Meduza, tak nazywam Caroline i usiadła z nami do stołu. Lou zaczął opowiadać swoje kawały, wyśmiała je, spytała się później Natt, skąd pochodzi, jak powiedziała, że z Polski to ona : ,,Z tej dziczy ?!" i ona to kurde wredne babsko jakieś, a Styles nam później, że to niby nasza wina. - tłumaczył Nialler
Natt było bardzo przykro, pocieszyłam ją tylko wzrokiem.
-Wiesz co Aga ? Coraz bardziej myślę, że miałaś rację...Ona chce zniszczyć One Direction....-wypowiedział z trudem te słowa Mallik.
Wypowiadaliśmy na ten temat swoje zdanie przez wiele godzin. Późnego wieczoru zdecydowałyśmy z Natt pójść już spać. Chłopcy chyba też już poszli, wyglądali na bardzo zmęczonych. Tylko Loczek nie wrócił na noc....on się zrobił inny , jakby dwulicowy...No nic, każdy się zmienia, to na lepsze, to na gorsze. Położyłam się do łóżka, ja do swojego, Nati do swojego, tyle że ja założyłam słuchawki. Postanowiłam posłuchać spokojniejszej słuchawki...Puściłam sobie więc .. Owl City - Fireflies . Zanim zasnęłam znowu dużo myślałam....Chciałabym, żeby Harry był taki jak kiedyś...myślałam też o Zaynie...po momencie, w którym złapał mnie za dłoń - zasnęłam .
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz