poniedziałek, 12 listopada 2012
Rozdział 8
Rano obudziła mnie Natt. Przysięgam, kiedyś się zemszczę ! Ciekawe czego chciała !
-No tak mi się dobrze spało ! A ty to wszystko zniszczyłaś ! - marudziłam
-Pomińmy ten fakt i udajmy, że nic nie zaszło . A jak tam randka z Zaynem ? -myślałam, że spadnie z łóżka. Kipiały z niej emocje
-Pomińmy ten fakt i udajmy, że nic nie zaszło ! - powtórzyłam słowa przyjaciółki, przecierając twarz, po czym dodałam - A po drugie, to nie była randka, tylko przyjacielskie spotkanie .
-Tsa, z całowaniem ! - zaśmiała się Natt
Wstałam z łóżka, zrobiłam wielkie oczy i spytałam :
-A ty skąd to wiesz ?!
Uśmiechnęła się jeszcze raz i podała mi gazetę. Na głównej okładce byłam ja i Zayn. Co za klapa ! To nie miało być tak.
-Pozwól, że przeczytam ! - wyrwała mi gazetę z rąk - "Wczoraj nakryliśmy Zayna Malika (19) (One Direction) na pocałunku z nieznaną nam dotychczas dziewczyną. Czyżby wpakował się w nowy związek ? To na stronie 12. " - po czym dodała - A chcesz widzieć stronę 12 ?
-Nie dziękuję ... - zrobiłam minę na wymioty
-To co miał znaczyć ten pocałunek i czemu ja nic o tym nie wiem ? - dopytywała się Natt
-To było tylko po przyjacielsku ! Nic więcej ! - broniłam się, ale do przyjaciółki to nie docierało. Widząc, że jestem bezradna po chwili dodała - Choć, ogarniesz się i zejdziemy na stołówkę, do chłopaków.
Więc według słów Natt poszłam się umyć, przebrać i tego typu rzeczy, po czym zeszłyśmy na stołówkę. Czekali tam na nas chłopaki. Nagle z nieznanej mi przyczyny podszedł do mnie Niall :
-Szczęścia w nowym związku, dużo dzieci i wiele innych ! - przytulił mnie, po czym pokazał mi gazetę
-Nie jestem w związku, jestem wolna, co tu kurde ludzie wyrabiacie ! Zayn to dla mnie tylko kolega, nikt więcej ! Zrozumiecie to ?! To nie moja wina ! - po czym wyszłam i usiadłam na schodach na górne piętra.
Natt tylko wymieniła spojrzenia z chłopakami i pokręciła im głową na "nie". To mnie już powoli denerwowało, nie jestem z nikim w związku. Zayn był smutny, ale co mnie to w tej chwili interesowało ! Teraz będę w każdej gazecie, a ja tak nie chce ! Masz tu babo placek !
-Dobrze, przepraszam...-usiadł koło mnie Nialler- Myślałem, że...
-Wiem co myślałeś, i nie tylko ty.. - spojrzałam na Natt - ..I to nie twoja wina...
Wstałam ze schodów i usiedliśmy wszyscy do stołu. Wszyscy wzięli sobie dużo jedzenia. Zauważyłam, że tylko ja i mulat nic nie jemy. Postanowiłam jednak pochwycić jedną bułkę, żeby sobie nie wiadomo czego jeszcze nie wyobrażali.
-Co robimy po śniadaniu ? - zadał swoje tradycyjne pytanie Tomo
-Gramy w butelkę ? - dopytywał się Hazza
O nie, tylko nie butelka. Zapewne mnie i Zayna będą się o to pytali...o to z gazet..
-PEWNIE ! - podchwyciła pomysł Natt, ale zaraz uciszyła mowę, kiedy ujrzała moje mordercze spojrzenie na sobie
-To gramy .. Widzę, że już wszyscy zjedli, więc chodźcie do mnie ! - zawołał Liam
Więc wstaliśmy i poszliśmy do pokoju Liama. Był na trzecim piętrze, już mnie nogi bolały, ale co tam. W pokoju zamknął drzwi, tak na wypadek czających się mediów (po tej sprawie mojej i mulata kto by się nie zdziwił, kiedy magle wychodzisz, a za ścianą fotoreporterzy -,-), pochwycił butelkę i usiadł po turecku. Wszyscy wykonaliśmy ten sam ruch, tylko ja usiadłam z nogami podkulonymi do tułowia. Dzisiaj nie miałam ochoty robić to, co wszyscy. Pierwszy butelką zakręcił Liam i padło na mnie. Lepiej być nie mogło.
-Więc....Pytanie czy wyzwanie ?
-Wyzwanie....-a tam co by zaszkodziło to wybrać
-Dobra, pocałuj Zayna !
-Chyba na głowę upadłeś ! - wstałam ! No bo co cholera jasna, coś takiego nie wchodzi w rachubę !
-Chyba cię pogięło ! - w tej samej chwili co ja powiedział Zayn, po czym oblaliśmy się lodowatym spojrzeniem i usiedliśmy z powrotem . Liam w końcu zrezygnował z tego durnego wyzwania i mogłam zakręcić butelką. Wypadło na Niallera. Oj ja już miałam szatański plan ! 3:D.
-Pytanie czy wyzwanie ? - spytałam jakby niby nigdy nic
-Wyzwanie...-mruknął...oj będzie ciekawie
-Dobra, musisz zaprosić Natt na romantyczną kolację przy świecach ! - Natt oblała mnie oskarżycielskim spojrzeniem, ale mimo tego co mówiła wiem jak na niego patrzała i on na nią, a że nie umieli tego sami ruszyć to ktoś im musiał pomóc. Tym kimś okazałam się ja - Jutro wieczorem. Ok ?
W jego oczach zaświeciły prawie niezauważalne iskierki radości.
-Nie ma sprawy ! - uśmiechnął się do mojej przyjaciółki, a ona oblała się rumieńcem.
I tak cały czas graliśmy, zadawaliśmy sobie głupie pytania i wyzwania. Raz to Harry się spytał Zayna, czy mnie kocha, a że on znał zapewne prawdę, to mulat nic nie odpowiedział. Natt w końcu powiedziała:
-Jeśli którykolwiek z was zada głupie pytanie dotyczące Agi i Zayna , zabije !!
Wszyscy zgodnie przytaknęli głowami. Z Natt lepiej było nie zadzierać, od dwunastki coś się jej z głową zrobiło. A chłopcy chyba się już na niej poznali wystarczająco ;]. I tak do wieczora się dobrze bawiliśmy. Później pożegnaliśmy się i poszliśmy do pokoi. Myślałam,dziwne...od rana unikamy się z Zaynem, przecież go nie kocham, a się przejmuję tym, że nie zwraca na mnie uwagi... Natt właśnie chyba o tym samym myślała.
-Unikaliście się z Zaynem...-powiedziała ni stąd ni zowąd .
-Dopiero teraz to zauważyłaś ? - powiedziałam chyba zbyt zmartwionym głosem
-Słuchaj...ja wiem, że wszystko się ułoży, zobaczysz...
-Nic się nie ułoży i nie o tym myślę.. - skłamałam - A teraz jestem zmęczona, dzięki za troskę, ale wolałabym iść już spać. Branoc ;*.
Natt jeszcze trochę mnie obserwowała. Zapewne odgadła, że kłamie. Zbyt długo się znamy, żeby nie odgadła. Trudno, jeśli się nie domyśli, to dowie się w swoim czasie. Położyłam się do łóżka i założyłam słuchawki. Pierwszy raz od przyjazdu do Londynu nie umiem zasnąć...Chyba zbyt długo nie usłyszałam głosu Zayna....jednak nie puściłam piosenki od 1D. Puściłam coś, co idealnie pasuje do mojego nastroju Ross Lynch - Not A Love Song ..
Siemm !
Mam nadzieję, że podoba wam się ten blog i ten rozdział. Muszę również podziękować mojej przyjaciółce, Dominice Strzelczyk za podkłady muzyczne. Teraz ja wsadzę tu piosenkę "dziękczynną" dla niej. <Kliknij , to niespodzianka ;] ;* >
Miłego oglądania życzę !! :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz