poniedziałek, 12 listopada 2012
Rozdział 7
Była 6. Znowu wstałam wcześniej od Natt. Ale to nie wchodzi w grę, Natt wczoraj była pijana, więc co się dziwić ^^. Postanowiłam ją obudzić i zobaczyć jej reakcje , a że rzuciłam poduszką, to już nie moja wina. Ona była najbliżej, a nie chciało mi się wstawać. Usłyszałam o dziwo jęknięcie, chwilę potem odsunęła poduszkę z twarzy.
-Boże, ale mnie głowa boli ! - przejechała dłonią po twarzy
-Co się dziwić, wczoraj nieźle sobie wypiłaś ! - zaśmiałam się
-Czyli mam kaca ?
-Urwał ci się filmik ?! Serio ?! Aż tak wypiłaś ? - zaśmiałam się jeszcze mocniej
-To nie jest zabawne ! - przytuliła poduszkę przyjaciółka
-Nikt ci nie kazał tyle pić ! Choć, schodzimy powoli na śniadanie !
Tylko się jej oczy zaświeciły, minęła niecała minuta, jak wybiegła z pokoju i wróciła gotowa. Oczy zrobiłam okrągłe ze zdziwienia, za to na twarzy Natt pojawił się banan.
-ZŁAZIMY NA ŚNIADANIE ! RUSZ SIĘ AGA ! - warknęła na mnie
-Już już ! - wyszłam i zamknęłam drzwi z naszego pokoju
Zeszłyśmy do stołówki, gdzie już wszyscy czekali na nas. Usiadłyśmy, ja pochwyciłam dwie bułki, a Natt z pięć .
-To co robimy ? - zadał tradycyjne pytanie Tomo
-Proponuję, abyśmy dzisiaj zrobili sobie wolne ! - westchnęłam, a reszta przytaknęła
-Czego za dużo to szkodzi ! - powiedział Nialler z pełnymi ustami, parskając na Natt okruchami, za to jej to nie przeszkadzało. Jaka Natt XD. Haha.
-Jakiś film ? Horror ? - dopytywał się Liam
-Horror...-uśmiechnął się do mnie tajemniczo Zayn
-O nie ! O bosh ! Ja się zemszczę ! - pogroziłam mu palcem
Wszyscy się zaśmiali. W końcu horror przegłosował.
-To jaki...hmm... - mina Natt była w pełni skupiona
-Może ,,Kronika Opętania" - popatrzał na mnie tym samym wzrokiem mulat
- ,, Do czego zmierzasz...." - próbowałam dojść do tego w myślach, na co jeszcze szerzej się uśmiechnął
-To już oglądamy ? Maraton z horrorami ? - dopytywał się Nialler
-TAK TAK TAK ! - Natt skakała z radości
Jak ja to zniosę -,-. Maraton z horrorami ! Jak ja na jednym horrorze nie umiem wytrzymać ! Ale próbowałam udawać twardą, przynajmniej jak Malik się na mnie gapił, wiecie, żeby się nie złamać. Wpierw puścili : bagno, później wszystkie części Paranormal Activity, nawet ta, co była niedawno w kinach. Później puścili "Kronika Opętania". Był on o takim samotnym ojcu, który wychowywał dziewczynkę. Pewnego razu poprosiła tatę, by kupił jej dziwną, tajemniczą skrzynkę. Mężczyzna zgodził się i odkąd dziewczynka pierwszy raz otworzyła skrzynię, to zaczęła się dziwnie zachowywać, jakby były w niej demony. FUU ! Serio, obrzydliwy horror, wprost idealny dla ludzi o mocnych nerwach, czyli na pewno nie dla mnie. Zaraz moja twarz zrobiła się cała blada. Nie rozumiałam tylko Zayna, uśmiechał się, jak widział, jak blednę. Dziwne... Nie, nie umiałam już tego znieść. Wyszłam przed hotel zaczerpnąć świeżego powietrza, inaczej bym zemdlała. Zaczęłam głośno oddychać. Po chwili przestałam. Oparłam się o murek i popatrzałam w niebo, piękny zachód słońca....nie już prawie noc....To takie piękne widzieć coś po zachodzie słońca, prawie noc. Już się powoli uspokajałam.
-Nie wystraszyłem cię ? - odskoczyłam , na co Zayn się zaśmiał
-Nie ładnie tak straszyć ! - powtórzyłam słowa, które mu kiedyś już mówiłam
-Czy miałabyś coś przeciwko, gdybym cię gdzieś zabrał ?
-Wszystko, byle nie horror ! - chłopak uśmiechnął się na moją reakcję
Poszliśmy pieszo, gdzieś pod górę....piękne miejsce....tylko dziwna, wielka przepaść na samym środku.. Co sprawiało wrażenie jakiejś grozy, a zarazem wielkiej tajemnicy...Tak...usiadł w końcu zaraz przed przepaścią, a ja zaraz koło niego, po czym powiedział:
-Spotkała mnie tu niezwykła, a zarazem niebezpieczna historia mojego dzieciństwa ...- mówił wolno, dając atmosferę grozy, a ja go uważnie słuchałam- Kiedy miałem 12 lat spadłem do niej...to znaczy wpadłem do tej dziury...Rzeka mnie porwała...cudem się uratowałem...-ciarki mnie przeszły- Żaden z chłopaków nie wie o tej tragedii, tylko ty. Obiecałem sobie, że powiem to tylko osobie, która będzie dla mnie wyjątkowa, z którą będę umiał się dogadać, śmiać, bawić się i tańczyć. Z którą będę mógł robić wszystko...-gdy to mówił przypomniała mi się piosenka Reik - Sabes . W końcu dodał- I wiedz, że ty jesteś tą osobą, którą kocham, i z którą chciałbym spędzić już swoje życie do końca..Kocham cię...- powiedział, po czym chwycił moją rękę , ujął moją twarz i mnie pocałował. Poczułam tysiące motyli w brzuchu. Zimno mi było...Późno w nocy wróciliśmy do hotelu i pamiętam tylko tyle, że zaraz zasnęłam....Cóż za cudowny dzień <3.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz